Jak mówić żeby maluchy nas słuchały?

Nic tak nie wyprowadza z równowagi rodziców, jak powtarzanie bez końca. Nie skacz, nie biegaj, nie przeszkadzaj, jak rozmawiam, jak i wiele innych. My mówimy, dzieci nie słuchają. Również jak poradzić sobie z maluchem, który nie chce myć zębów. Lub odmawia jedzenia warzyw oraz rozrzuca książki po całym pokoju?

Wielu rodziców nie wie jak ma rozmawiać ze swoim dzieckiem. Wynika to z wielu przyczyn. Najczęstszą jest ta, że zwracamy się do dziecka jak do osoby dorosłej. Mówimy językiem dla niego niezrozumiałym, zdania są zbyt długie, zawiłe. Przez to przekazujemy zbyt dużo informacji w jednej wypowiedzi. A dziecko nie jest w stanie przyswoić aż tak wielu informacji naraz. Co efektem jest krzyk na dziecko. Dlatego tak ważne jest, by komunikat do dziecka był krótki i rzeczowy.

Rozmowa z dzieckiem

Rozmowa z dzieckiem Właściwa komunikacja z dzieckiem to nie lada sztuka. W jednym momencie może ono nas słuchać. A za chwilę jego uwaga koncentruje się na czymś innym. Zastanawiasz się, dlaczego tak się dzieje? Powodów może być wiele. Może mówisz za dużo, nie poświęcasz stuprocentowej uwagi albo nie robisz tego, co mówisz. Są jednak sposoby, jak sprawić, by dziecko nas słuchało i rozumiało.

Rozmowa z dzieckiem jest najważniejsza. Niezależnie czy siedzi, czy leży warto zacząć rozmawiać z nim na tym samym poziomie. Patrząc dziecku w oczy zapewniamy mu pełną uwagę oraz szczerość. Warto też poświęcać dziecku jak najwięcej uwagi. Nie prowadź z nim dyskusji podczas przygotowywania obiadu czy oglądania telewizji. I odłóż telefon. Dziecko dobrze wie, kiedy rodzic go nie słucha.

Błędy rodziców

  • rozkazywanie, komenderowanie — takie wypowiedzi to informacja dla dziecka, że jego uczucia są nieważne. I musi się podporządkować dorosłemu;
  • wygłaszanie „kazań”, moralizowanie — komunikaty tego typu wywołują brak zaufania i poczucie winy;
  • grożenie, ostrzeganie, upominanie dziecka — takie wypowiedzi powodują u malucha strach. A ten pociąga za sobą agresję i wrogość, bo dziecko samo intuicyjnie tworzy sobie barierę ochronną;
  • podpowiadanie rozwiązania, radzenie – dziecko może czuć się bezradne, przestaje samodzielnie myśleć, czuje się uzależnione od kogoś i nie ma pewności, że samo może jakoś rozwiązać problem;
  • osądzanie, krytyka — taki komunikat powoduje, że dziecko czuje się nic  niewarte;
  • pouczanie i robienie wyrzutów — dziecko może poczuć się jako mniej wartościowe, nieodpowiedzialne, skoro rodzice mu wytykają, że inni robią to lepiej niż ono;
  • chwalenie bez powodu — dziecko czuje się oszukane, wie, że nie należy mu się pochwała, więc czuje się w coś wmanipulowane;
  • ośmieszanie,  zawstydzanie — dziecko słyszące taki komunikat czuje się niedowartościowane i poniżone.

Warto przede wszystkim powtarzać dziecku „Kocham cię”, „wierzę w ciebie”, „uda ci się”. Te proste zwroty sprawiają, że młody człowiek jest radosny. Potrafi sięgać do gwiazd i podnosić się po upadkach. Dziecko, które często słyszy pozytywne komunikaty, wyrośnie na silnego człowieka z wysokim poczuciem własnej wartości. Te dobre słowa zostaną w nim na całe życie. I będą mieć wpływ na to, jak będzie funkcjonować w pracy, związkach i życiu rodzinnym.

Jak rozmawiać z dzieckiem, aby Nas słuchało?

Już z małym dzieckiem można i warto rozmawiać. Ważne, by robić to z uwagą i szacunkiem. Bo słowa mogą wiele zbudować, ale i też wiele zburzyć. Od chwili, w której dzieci opanowują umiejętność porozumiewania się za pomocą języka mówionego. Ich rozwój emocjonalny zyskuje zupełnie nowy wymiar.

Rodzice to dla dziecka największy autorytet. Dlatego rozmawiając z maluchem powinniśmy ostrożnie dobierać słowa. To, co i jak do niego mówimy, ma olbrzymie znaczenie. Może wzmacniać w nim poczucie bycia akceptowanym i kochanym albo je rujnować. Bo dziecko nasze słowa przyjmuje bezkrytycznie, uznaje za jedyne i prawdziwe.

Dzieci często też nie rozumieją, dlaczego mają po prostu przestać lub zrobić coś, co im każemy. Reagują buntem na narzucane im zakazy niepodparte żadnymi argumentami. Jeśli będziemy szczerze rozmawiać z naszymi dziećmi, pokażemy, że też mamy uczucia. Wówczas one będą szczere z nami i otwarte na poszanowanie uczuć drugiego człowieka. Nie bójmy się rozmawiać, mówić o swoich emocjach. Nie jesteśmy idealni i nieomylni. Pokażmy to naszemu dziecku. A wtedy kto wie, może znajdziemy w tym małym człowieku zrozumienie dla naszego zmęczenia czy zdenerwowania.